Urwałem sobie skrawek nieba
taki ze słońcem i chmurami
zaraz rozłożę go w ogrodzie
trawnik wyścielę marzeniami
Przespaceruję się w błękicie
zapomnę troski i zmartwienia
przypomnę sobie jak smakują
dawne fantazje i pragnienia
Zamiast trawnika, lazur nieba
odżywa młodość we wspomnieniach
zmieszany jestem i spłoszony
ponieważ chodzę po marzeniach
taki ze słońcem i chmurami
zaraz rozłożę go w ogrodzie
trawnik wyścielę marzeniami
Przespaceruję się w błękicie
zapomnę troski i zmartwienia
przypomnę sobie jak smakują
dawne fantazje i pragnienia
Zamiast trawnika, lazur nieba
odżywa młodość we wspomnieniach
zmieszany jestem i spłoszony
ponieważ chodzę po marzeniach
Waldemar Kostrzębski
walkos@freenet.de
walkos@freenet.de