Miał to być nareszcie post wiosenny bo słoneczko nas rozpieszcza już dosyć długo i zima niechętnie, ale chyba daje za wygraną.
Jednak dzisiaj po wczorajszej mini sesji fotograficznej
przedstawiam Wam Lukrecję.
Panna na pierwszej fotce zdaje się łowić ryby, ale nie, to skojarzenie błędne (ja w każdym razie takie miałam ) Na końcu tego patyczka jest malutkie serduszko które Lukrecja chce oddać Emanuelowi .
Niestety on jest tak pochłonięty żonglowaniem, że chyba nie dostrzega jej zalotnych spojrzeń.
Ja natomiast nie mogę się zdecydować co młoda dama ma trzymać w rączkach. Mam kilka pomysłów, ale poczekam na być może jeszcze jeden, najlepszy.